|
Fordyce's spots , prosaki Informacje na temat Fordyce's Spots i prosaków
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
swap
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:23, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
usta mnie też nie obchodzą, te prosaki pod oczami tez... ale grudki....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dominique
Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 2:33, 08 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Dla mnie prosaki na ustach, to jest główny problem. Pojawiły się na górnej wardze, na widocznej części z 3-4 lata temu. Nie wiedziałem co to jest do dzisiaj!. Próbowałem kilku maści. Zadna nie pomogła...
Postaram się poszukać jakiegoś preparatu...mam nadzieje że znajomość angielskiego bardzo mi w tym pomoże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zaklopotany
Administrator
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:33, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
podsylajcie do watku "linki" jakieś najciekawsze stronki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pampi
Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:19, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
jeśli chodzi o to na ustach to ciekawostką jest to że dostrzegłem je dopiero po wyjezdzie do włoch-bo jakoś nagle jakby urosły-ale jak wróciłem to znowu są prawie niewidoczne.
ale na wacku mnie wkurwiają...:/
a jak nie było leku tak nie ma...a jeśli chodzi o zdrowy styl życia itd to napewno nie pomaga,bo przykładam się do tego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zaklopotany
Administrator
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:44, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
jak na prosiaki nie pomaga, to na coś innego pomaga
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mokka
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:32, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Cóż, chyba trzeba po prostu cierpliwie czekać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ferrari
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:11, 24 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
a orientuje sie jaka jest roznica w wygladziei objawach miedzy prosakami a klykcinami ? bo zdaje mi sie ze latwo jest to pomylic ? ja kiedys bylem u dermatologa to sam nie widzial co to dokladnie jest poszedlem na operacje laserowa co nie bylo przyjemne zrobil mi z grzyba konefke a po 3 miechac i tak odrosly :/ tylko mniejsze i na ustach ostatnio tez mi wyskoczyly po ostrej libacjii :/ znaczy mialem wczesniej ale malutko przy zajadach a teraz to mam normalnie na ustach ? oreirntuje sie ktos czy to sie sa czasem klykciny ? bo ja sa to lina
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gotti
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:32, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Na ustach to na pewno prosaki. Kłykciny występują tylko na penisie lub odbycie.
Najlepsza radą jest wizyta u "kompetentnego" dermatologa lub dla pewności urologa.
Innym sposobem jest tylko cierpliwe czekanie na rozwój wypadków. Jeśli to kłykciny to będzie to już "widać" po pewnym czasie.
ale bardziej serio to przez forum ci nikt nie doradzi. Sam wysłałem kiedyś e-maila do Pani dermatolog. To powiedziała, że po zdjęciach to nie da rady wystawić 100% diagnozy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
swap
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 2:02, 27 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
wystarczy spojrzeć na kłykciny. Grudki to grudki. Jedna grudka i na jednym miejscu. Kłykciny to w mocnym skrócie: grudka na grudce i tak z 10 na jednym. Wyglada jak jebana rafa, jak wiadro do którego narzygalo 15 osó mimo ze wiadro wytrzymuje rzygi jedynie dwóch.
Przykład do dupy, ale w tym stanie tylko to umiem przywołać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sadness
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:25, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
W leczeniu prosaków na ustach świetne efekty osiągnąłem dzięki Aknenorminie i to już po miesiącu kuracji z niskimi dawkami... Wczesniej mialem naprawde sporo na ustach i bardzo widocznych - teraz musze świecić jakimś bardzo ostrym światłem zeby je odszukać a jest ich 60-70% mniej. No tylko ze ten lek nie jest dla wszystkich a tylko dla tych, którzy mają dodatkowo problemy z łojem na twarzy i głowie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
smutnyromantyczny
Dołączył: 30 Mar 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:49, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
I jak tam u Was? Ja swoim wackiem bede dopiero sie przejmowal jak uporam sie z tym gownem na ustach
Narazie w necie na ang stronie znalazlem cos takiego - jakis preparacik Blistex Med - podobno bardzo pomaga, wystarczy smarowac usta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ProsakusWielorakus
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 3:57, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Postanowiłem przyłączyć się, poraz pierwszy do dyskusji na jakimkolwiek forum poświęconym fordajsom na ustach.
Fordyce Spots - to międzynarodowa nazwa tego gówna.
Borykam się z tym syfem od kwietnia tego roku.
Miałem już dwa zabiegi laserem CO2 i powiem tyle: polecam, ale u kogoś, kto wie jak to zrobić.
Ale nawet jeśli wie jak, to nie ma ŻADNEJ gwarancji, że nie będziecie mieli nawrotów.
U mnie lekarz zrobił pierwszy zabieg na dość niskiej mocy i efekt po pierwszym zabiegu był kurwa mizerny. Sorry za przekleństwa, ale ten syf na mordzie zaczyna mnie ostro wkurwiać.
Dopiero przy zwiększonej mocy i głębszemu wbiciu w skórę udało się osiągnąć jakieś tam efekty. 95% tego gówna zniknęło z dolnej wargi, a miałem tam tego tak dużo, że ja pierdolę. Tylko mała część na środku była czysta. Parę DOSŁOWNIE wróciło. Mam ich z paręnaście na na dolnej wardze, ale tego praktycznie nie widać.
Nie mogę tego samego niestety powiedzieć o górnej wardze. Ciągle jest w chuj tych kropek. Zbiegają się z kącików ust i lecą ku środkowi górnej wargi.
Różnica między stanem przed drugim zabiegiem, a po jest kolosalna, ale ciągle wkurwia mnie zmiana pigmentacyjna, bo myślę, że to nas najbardziej chyba wkurwia... że kolor tych ust się zmienił. Najgorzej widzę to w pracy w toaletach, gdzie po prostu tam przez chujowe światło bardzo to widać. W łazience w domu nie jest to tak zauważalne, a jak znajomym o tym mówię, to twierdza, że nie wiedzą o co mi chodzi. Jasne, że nie wiedzą, bo nie siedzą z lupą przy moich ustach.
A co to w ogóle jest? Ogólnie tak jak ktoś wcześniej wspomniał są to GRUCZOŁY ŁOJOWE. Nie wiem czy powiększone. Mamy tego normalnie w pizdu na ryjach. Pod nosem, pod oczami, na kącikach ust.
To co mamy na ustach to nadmierne rogowacenie tego paskudztwa.
Niestety to bardzo często spotykana rzecz. Niestety niektórzy, np. ja, doświadczyli ULTRA HIPER MASOWOŚĆ tego. Ja miałem jednolitą warstwę na całych ustach. Kropka na kropce. Dolne usta naprawdę wyglądają jak dawniej, no może kontury sa nieco rozjaśnione, ale to naprawdę nic.
Gdziekolwiek o tym gównie przeczytam, to zalecane jest stosowanie kremu tretynoinowego (tretynoina / tretinoina), ale mój pojebany lekarz, który robił mi zabieg nie chce mi tego przepisać, bo nie wierzy, że to mi pomoże i mówi mi, że tego nie wolno stosować własnie na usta.
A... jedna ważna rzecz - lekarz nie chce się zgodzić na trzeci zabieg, co mnie ostro wkurwia i potwornie dołuje. Ma możliwości, ja mam kasę, ale nie, bo kurwa nie. Tzn. nie, bo to zbyt niebezpieczne. Mogę mieć po 3-cim zabiegu worek skóry zamiast kształtne usta, a jednak po 2 zabiegu część także powróciła na dolnej wardzie, mimo że w bardzo małej ilośći, praktycznie niezauważalnej.
Koszty zabiegów: pierwszy (słabyszy i miejscowy) 300 zł,
drugi: ok. 440 z kawałkiem czy jakość tak - laserem zjechał CAŁE usta.
Czytałem gdzieś, że jakiś koleś miał 6 zabiegów, w co aż ciężko mi uwierzyć i twierdzi, że po każdym miał nawroty i się poddał.
CO2 to dobra rzecz, ale jak będziecie się dogadywali z lekarzem, to poproście go, aby najpierw zrobił wam test i zasugerujcie, żeby przejechał wam to głęboko i w jednym podejściu zrobił 3 przejścia po tym testowanym fragmencie skóry. Lekarz to lekarz, sam będzie wiedział co robić, ale powołajcie się na to co tu przeczytaliście.
Co do mnie: umówiłem się na wizytę z chirurgiem plastycznym, ale myślę, że ta wizyta chuja da i wybije mi operację z głowy. Jeśli tak, to znajdę lekarza w innym mieście, który zrobi mi 3 zabieg na górnej wardze. Wierzę, że 3-ci załatwi sprawę do końca. No cóż. Trochę mam cykora, ale czego się nie robi dla osiągnięcia celu.
Poza tym spróbuję uzyskać krem/żel tretynoinowy (takim żelem, kremem nie jest Retin-A jakby co). Tretynoina jest chyba, z tego co mi sie wydaje: pochodną retinolu (Retin-A), albo na odwrót.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ProsakusWielorakus
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:06, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Sadness napisał: | W leczeniu prosaków na ustach świetne efekty osiągnąłem dzięki Aknenorminie i to już po miesiącu kuracji z niskimi dawkami... Wczesniej mialem naprawde sporo na ustach i bardzo widocznych - teraz musze świecić jakimś bardzo ostrym światłem zeby je odszukać a jest ich 60-70% mniej. No tylko ze ten lek nie jest dla wszystkich a tylko dla tych, którzy mają dodatkowo problemy z łojem na twarzy i głowie |
To bardzo ciekawe. Myślę, że większość z nas ma problemy z tłustą cerą. Ja mam ultra hiper mega tłuszcz na gębie i próbuję go redukować za pomocą środków przepisanych przez lekarza, który robił mi zabiegi laserem CO2. Drogie paskudztwa, ale tak czy siak.
Po miesiącu? Muszę to wypróbować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ProsakusWielorakus
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:10, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
ProsakusWielorakus napisał: | Sadness napisał: | W leczeniu prosaków na ustach świetne efekty osiągnąłem dzięki Aknenorminie i to już po miesiącu kuracji z niskimi dawkami... Wczesniej mialem naprawde sporo na ustach i bardzo widocznych - teraz musze świecić jakimś bardzo ostrym światłem zeby je odszukać a jest ich 60-70% mniej. No tylko ze ten lek nie jest dla wszystkich a tylko dla tych, którzy mają dodatkowo problemy z łojem na twarzy i głowie |
To bardzo ciekawe. Myślę, że większość z nas ma problemy z tłustą cerą. Ja mam ultra hiper mega tłuszcz na gębie i próbuję go redukować za pomocą środków przepisanych przez lekarza, który robił mi zabiegi laserem CO2. Drogie paskudztwa, ale tak czy siak.
Po miesiącu? Muszę to wypróbować. |
Sorry za spam, ale mam jeszcze jedno pytanie: nie miałeś jakichś skutków ubocznych przez to? Z tego co rozumiem, to brałeś ten lek doustnie, tak? Ja z kremów/żelów znalazłem na wikipedii tylko coś takiego: Isotrex, Izotziaja, Isotrexin.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
roccos
Dołączył: 11 Sty 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:51, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Witam. Ja również od dłuższego czasu zmagam się z tym syfem na ustach. Byłem kiedyś u dermatologa, który stwierdził że na to rady nie ma i trzeba się do tego przyzwyczaić...łatwo powiedzieć. Natomiast dermatolog wpadł na pomysł, że być może coś takiego jak makijaż permanentny mógłby być skuteczny w celu zamaskowania tego gówna. Co o tym myślicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|