Fordyce's spots , prosaki

tomino

[link widoczny dla zalogowanych]

poczytajcie tą stronkę. Jest tam dużo pozytywnych postów Wink

Znalazłem tam pomysł, który chyba wypróbuję... Pasta do zębów. Jeden koleś pisze, że mu pomogła.

zaklopotany

Pasta do zębów ma szerokie zastosowanie... szczegolnie dlatego, ze działa wysuszajaco. Ale trzeba uwazac z nia, bo to moze sie skończyc popazeniami...

jerry

Ciekawa stronka.Podobno pasta do zębów naprawdę działa.Mowa tam jeszcze o jakimś preparacie acne R i wick vapo rub.Zaczynam od pasty,przecież nie mam nic do stracenia.Zeby się tego pozbyc ,wysmarowałbym małego nawet krowim plackiem,wiec do dzieła!

zaklopotany

hehehe z krowim plackiem było dobre Wink

hehehe uhahałem sie nieźle jak to zaobaczyłem Wink

a tak wogóle to Jerry moze sprubujesz tak... (wiem ze to zaleci rodem z reklamy head&sholders Wink

) moze czesc posmaruj pastą a czesc smaruj spirytem salicylowym... efekty do porównana Wink

jerry

Spiryt już kiedyś przerabiałem.Szkoda zachodu.Wczoraj zacząłem eksperymenty z pastą.Na początku piecze!Ale jak piecze,to mam nadzieję,że działa.Pożyjemy,zobaczymy.

zaklopotany

ja na noc zarzuciłem paste i było normalnie Smile

ja chyba bede stosował i to i to ...

jerry

Ja używam pasty wybielającej (no,nie dlatego,ze mam "czarnego olka" Smile

)

zaklopotany

ja też używam wybielajacej... (moze ziołowa był by lepsza ? :>)
a już doszedłem co to było to "zczernienie sie" krostek Very Happy

to poprostu była krew (strupki) nie wiem jak i dlaczego, ale zalała te małe krostki krew (choc nie zgniatałem ani nie wyciskałem ich.)

jerry

Zaklopotany,jak tam efekty terapii "paścianej"?

zaklopotany

chujowo... raz mi sie wydaje, ze jest zajebiscie... a raz, ze sie znów rozprzstrzeniaja :/

Skisior · Gość

A smarował juz ktos fioletem? zastanawialem sie wlasnie nad tym zeby zaczac tego na probe uzywać ale zeby se wacka nie zafiolecic calego sprobuje jedna krostke. ...mysli luzne... troche razniej wiedziec ze w tych cierpieniach nie jest sie samym i tez sie z tym borykacie chociaz tak na 100% nie jestem przekonany ze tez mam te fordyce s. hmm mimo problemu wasze teksty niektore sa tak zabawne ze na moment zapominam i to tak powazny problem i smieje sie do rozpuku hehe. Czlowiek sie zamartwia i zmartwia i tak od kilku lat (albo nastu) Powiem szczerze ze o higiene dbam baaardzo ale i tak jak widze tego obrzydliwego wacka to wydaje mi sie ze jestem skisior, coz chyba razem z leczeniem tej przypadlosci powinienem sie wybrac do psychiatry zeby poprawic swoje ego aczkolwiek juz bedac tu na forum poprawia mi sie samopoczucie. Pozwole sobie w niedlugim czasie wyslac zdjecie tego obrzydlistwa dla porownania - mam nadzieje ze to te fordyce a nie jakis syf ...wiem wiem ktos powie idz do lekarza ale w zyciu z skarby swiata ...co mu powiem...tak mam to juz 15 lat ale jakos nie bylo czasu zeby przyjsc i pokazac zaganiacza - starym a glupim. Zwyczajny strach i wstyd ale nie musze mowic niektorzy pewnie zrozumieje.
PS
tez bym smarowal krowim plackiem jesli by to mialo pomoc haha

Gość

hmm zaklopotany wlasnie znalazlem te forum (przyda sie) jezeli mowisz ze raz lepiej, raz gorzej to moze jednak ta pasta dziala. glowny skladnik pasty = fluor, skrora nie wchloni go calego zawsze (np 100g 1 dnia, 50g 2 gnia, 10g 3 dnia itp) wiec mozliwe ze trzeba robic jakies przerwy itp, nie wiem tez poexperymentuje z tym. moze fluorem+woda.

zaklopotany

ja niestety mam to szajstwo także na ustach... wiec krioterapia nie wchodzi raczej w rachubę i musze szperac po specyfikach... ale kij z tym kombinuje coś co co jest tak mocne , ze skóra schodzi płatami Very Happy

hehee dokopie sie do skurwysynów... stosuje przy okazji takze i środki co wczesniej... czyli salicylowy spiryt, tran oraz czasami pasta do zebów i taka domowa krioterapie która kumpel który jest na rechabilitacji doradził... zobacze... narazie jest za wczesniej na wyciaganie jakichś wniosków... FIN
p.s. jak bym normalnie zobaczył kolesia co se fujare pasta do zebów smaruje to bym pierdolnął ze śmiechu... Laughing

Sam sie zastanawiam co ja robie... a czego jeszcze nie... do czego jestem zdolny, zeby wyzdrowiec. Twisted Evil

jerry

Przez tą pastę mój mały miał dwie wylinki.Serio.To byłoby dobre zamiast pilingu.Niestety,po tych dwóch wylinkach jedynie skórę mam taką jakąś świeższą Wink

A prosiaczki ciągle na posterunku!

mamTOsamo

Ja paste stosuje już od jakiegoś tygodnia i lipa straszna!! Smaruje dolną część żołędzia, a ten syf się ciągle powiększa. Wygląda to tak jakby chciało wyjść a nie mogło. Przez wysuszenie wyszło pare nowych prosiaków co mnie wkurwia nie miłosiernie!! po pierwszych 3 posmarowaniach było git, troszke się zmniejszyły, ale dalsze smarowanie spowodowało ich powiększenie... i teraz nie wiem czy smarować dalej czy sobie odpuścić..... załamka!!