Fordyce's spots , prosaki

winner

Witam,
Wszystkich tych, którzy poradzili już sobie z tym problemem jak i tych, którzy mają to wszystko przed sobą. Piszę ten post głównie przez wzgląd na tych, którzy mają trochę pytań odnośnie zabiegu, a sam przecież byłem jednym z nich. Grudki Perliste to przekleństwo, które trzeba niszczyć skutecznie. A tak ja się właśnie wyleczyłem. Skutecznie. Forum bardzo mi pomogło, więc ja pomogę teraz forum. Smile

No więc początek. Bardzo polecam prywatny gabinet w Szczecinie - Laser Medica. Namiary - Google. Sam w nim byłem, wszystko bardzo profesjonalnie i szybko. I biorąc pod uwagę ceny w moim mieście, tanio. Byłem niestety jednym z tych, którzy mieli tego cholerstwa mnóstwo. Nie były to duże grudki. Ale było ich ze dwie setki jedna koło drugiej, cały brzeg żołędzia był w tym pokryty. Zdjęcie z wiki bardzo dobrze oddaje mój przypadek. Smile

Nie bawiłem się nawet w żadne usuwanie nieinwazyjnymi metodami: maści itd. Zapisałem się telefonicznie na laserowy zabieg u dra Wiśniowskiego, który odbył się 4 dni od telefonu, bardzo szybko biorąc pod uwagę zainteresowanie gabinetem.

Sam zabieg trwał może ze 20 min. Tyle samo zajęła rozmowa i formalności. Umówiony byłem chyba na 19, o 19.40 wychodziłem już z gabinetu. Pierwszą kwestią którą trzeba ustalić to cena. Każdy przypadek jest rozpatrywany indywidualnie i indywidualnie też płaci się za zabieg. Po rozmowie ja zostałem oceniony na 600zł, co biorąc pod uwagę ilość zmian, wcale nie jest tak dużą kwotą.
W samym zabiegu jedyną nieprzyjemną rzeczą są nakłucia. Żeby mnie znieczulić dostałem 4, może 5 małych zastrzyków. I tylko to bolało, można to porównać do szczepionki Smile

Zaraz potem tracisz czucie, więc zabieg jest wykonywany od razu.
Samego usuwania laserem nie widać leżąc i patrząc w sufit. Trzeba się więc tylko odprężyć leżąc przez 15min i słysząc co chwilę lekkie <bzzzzzt> które wydaje nasz kochany laser. Czuć też nieprzyjemny zapach popalonych grudek, jak przy poparzeniu. Fakt faktem, to jest całkowicie bezbolesne. No, może psychicznie. Razz

Potem już tylko wypisanie recepty na maść z antybiotykiem, kilka rad, płacisz i wychodzisz. Doktor powiedział mi, żebym przez 5 dni raz dziennie smarował tą maścią żołądź, co prawda profilaktycznie, ale wiadomo, że w takim miejscu nigdy nie zaszkodzi trochę ostrożności. Ponadto po każdym sikaniu trzeba myć małego mydłem antybakteryjnym. Ważne też było to, że można przyjść w ciągu 3 miesięcy na poprawę zabiegu, bo zawsze mogą zostać jakieś pojedyncze sztuki albo niedokładnie usunięte poprzednio się pokażą. Musiałem więc być wtedy przygotowany na ponowny przyjazd.

No a po wyjściu zaczęło piec. I piekło przez dobre 5 godzin. Nic dziwnego, dużo śmiecia usunięto. Czuć też było miejsca ukłuć po igle, czasem mogą wystąpić lekkie siniaki. Ja miałem chyba dwa malutkie, zniknęły po 3-4 dniach. A w miejscu samych grudek powstał dziwny... Jakby strupek, ale kilkakrotnie rzadszy i przeźroczysty. Taki glut. Razz

Przy każdym myciu część schodziła i oczywiście wszystko ładnie się goiło. To normalne przy takim zabiegu. Przy myciu też trochę bolał kiedy go dotykałem bezpośrednio. Po 5, może 6 dniach glut całkiem zniknął i powstały małe czerwone kropki, normalne strupki. Przestało mnie też wogóle boleć, jedynymi śladami po zabiegu były te małe strupki, które same znikają po 2 kolejnych dniach.
No i wreszcie mój wacek wyglądał jak powinien wyglądać od początku. Zero grudek, gładziutki itd. Ideał. Ale przez 3 dni. Potem wyskoczyły te pojedyncze przypadki o których mówił doktor. Z pierwotnych 200 miałem może 20...? Oczywiście kilkukrotnie mniejsze i słabo widoczne, ale jednak były. Poczekałem 2,5 miesiąca i pojechałem na bezpłatną korekcję zabiegu.

Za drugim razem było jeszcze szybciej, może 15 min od wejścia już wychodziłem. Bolało jeszcze mniej, wszystko wygoiło się w 3 dni i zniknęło wszystko co miałem. Co prawda znowu miałem się smarować maścią przez 5 dni, ale posmarowałem raz i przestałem, za dobrze wszystko się goiło.

Od tego czasu minęły dwa tyg i znowu wyskoczyły mi małe gnojki. Ale znowu jeszcze mniej i takie totalne niedobitki. Nie widać ich praktycznie wcale i wogóle się już nimi nie przejmuję, szkoda kasy na bilety do szczecina żeby wybić coś, czego podczas wzwodu nie widać. I tutaj zacznę moją konkluzję. Macie grudki? ZAPIE***AĆ do Szczecina je wypalić. Za wszytko wyszło może 700zł (policzyłem bilety), kilkanaście straconych godzin, trochę bólu i głupich myśli ale efekt jest tego wart.
Pieniądze zawsze łatwo zarobić, zresztą w innych przypadkach napewno wyjdzie mniej, wyszło tyle tylko dlatego, że miałem ich tak dużo. Zresztą można negocjować, pamiętajcie o tym. Razz

Każdy prawdziwy facet wytrzyma też kilka ukłuć i pieczenia, więcej boli jak przywalisz mocno nogą w ścianę Razz

Panowie. Nie ma żądnych problemów, żadnych przeciwwskazań. Tylko jechać i wypalać. Gdybym zapomniał o czymś, piszcie. Postaram się odpowiedzieć. Pozdrawiam

winner

Update po roku. Żadnych nawrotów. Nic mi nie wyskoczyło, ogólnie to zapomniałem już, że tam byłem. Ponownie polecam. Razz

prosak12345

Całkiem ciekawy artykuł. A tak wogóle to gratuluję sukcesu! Ja natomiast wciąż czekam na taki sam opis od kogoś komu udało się usunąć prosaki ( może się kiedyś doczekam - Smile

pozdrawiam