Fordyce's spots , prosaki

Sadness

Witam...Ja równierz męczę się z prosakami...od 27 lat wiec nie dziwi was mój nick. Dopiero niedawno, przy okazji walki z drugą moją klątwą a więc łojotokiem zaczałem wierzyć, że mogę zmniejszyć lub zlikwidować to gówno. PROSZE PRZECZYTAJ CALY TEMAT

Bo tak...prosaki pojawiają sie przy nadczynności gruczołów łojowych...a wiec trzeba zlikwidować przyczyne tej nadczynności bo sam laser czy inne metody podobne nie pomogą !!! PROSAKI wrócą bo nadal nasze ciało bedzie produkować za dużo sebum czyli łoju. Jeśli macie wiecznie tłuste włosy to witam w klubie.

Mi lekarka przepisała na łojotok Aknenormin - jest to to samo co Isotek, bardzo silny lek, który moze powodować poważne skutki uboczne, ale działa (na bardzo silny trądzik i jakby przy okazji na łojotok). Jako ze przy okazji na łojotok to nie trzeba go brac tyle co przy trądziku wiec skutkami ubocznymi sie nie przejmuje.

Angielska wikipedia potwierdza moje przypuszczenia. Jest tam mowa o substancji zwanej Tretinoin - a wiec główny składnik Aknenorminu i Isoteka (A. jest podobno lepszy). Są to leki bardzo drogie i trzeba je zamawiać.

I teraz najwazniejsza kwestia. Mój stan jest naprawde kiepski bo prosaków jest duzo i coraz wiecej. Jako ze biorąc Aknenormin nie mozna przeprowadzac zadnych operacji na skórze (jest wtedy podrazniona) to chce najpierw zrobic zabieg, pozniej brac Akne i wtedy moze sie uda - innej drogi mysle ze nie ma.

Laser mnie raczej nie interesuje bo blizny goją sie zbyt dlugo - bardziej podoba mi sie elektrokoagulacja - podobno blizny goją sie w ok 10 dni.
Pełno jest na necie kosmetycznych gabinetów, ktore usuwaja wlasnie taką metodą prosaki kobietom z powiek - wiec mysle ze tak samo dobrze dziala to na fiucie - nie wiem czemu Gotti napisal ze elektrokoagulacja "podobno" zostawia blizny - wiesz na pewno? Bo "podobno" to troche za malo. Jakby ktos cos wiedzial o elektro to prosze napisac, dla mnie to wyglada bardziej zachecająco niz laser.

I teraz najwazniejszy wniosek - przestańcie pieprzyć ze nie da sie usunąć na stałe prosaków, to ze wracają po laserze to normalne bo wasze gruczoly nadal produkują za dużo łoju !!! Trzeba najpierw (albo najlepiej po zabiegu) zastosowac kuracje aknenorminem lub isotekiem i wtedy moim zdaniem wszystko powinno sie unormować !!!

Nie polecam tez polegać na zdaniu wiekszosci lekarzy bo ignorancja i niewiedza w tym temacie wiele razy mnie zszokowały - to jest po prostu żenada jak miernie są wykształceni dermatolodzy w tym kraju.

Ps: Jesli chodzi o Aknenormin to nie mozna wychodzic na slonce przez okres kuracji. Moj bedzie trwał 2 msc. I bede mial robione badania krwi i wątroby podczas tego.

Sadness

Jeszcze kilka istotnych info:

- żadne maści nie działają, chyba, że zawierają izotretinoinę (Tretinoin po angielsku). Jednak ja bym chyba wolał łykać tabsy (bo i tak musze wyleczyc lojotok na skorze głowy). Tak wiec pierdolenie o mydle siarkowym czy totalni skurwiele sprzedający jakieś magiczne specyfiki na allegro - dajcie sobie spokój.

- Ceny Aknenorminu i Isoteka są w okolicach 130-180 zł zależnie od apteki. Mi to wyszło 130 ale na razie boje sie brac bo chce sprobować jeszcze elektrokoagulacji - najpierw na ustach.

Bardzo prosze o rzetelne podchodzenie do tematu a nie sianie mitów i półprawd, serio mozecie komuś zmarnować tylko czas i narazić na niepotrzebne męki i wydatki.

Wiec jesli nikt nie podzieli sie info o elektrokoagulacji to na pewno zrobie to ja, tak jak i z kuracją aknenorminem. Pozdrawiam i sorki za przekleństwa ale wkurwia mnie "ludowe" podejście do medycyny.

Sadness

Hmm widze ze temat leków opartych na tretoinach już się pojawiał na forum, czy to maści czy to izotek łykany w tabletkach ale niestety jak to bywa na tym forum jeden czy dwa posty i człowieka juz nie ma. To mnie wkurza, dlaczego nie pomagacie?

Z tego co mi mowila dermatolog to problem łojotoku nie powinien powrócić po kuracji lekiem opartym na tretoinie czyli np. aknenormin czy izotek - wiec myśle, ze problem odradzających prosaków tez nie...

Co o tym myslicie? O połączeniu 1. elektrokoagulacja - fiut, usta, oczy 2. kuracja aknenorminem (tretoiną) ?

wit

brzmi interesująco, ktoś już wcześniej dotarł do tego samego wniosku że usuwanie prosaków to nie usuwanie przyczyn, coś w tym jest, czytałem ze za nadprodukcję łoju odpowiedzialny jest hormon, jakaś postać testosteronu (DHT w skrócie), coś w tym wszystkim jest.... Strasznie mnie wnerwia że żaden pieprzony dermatolog nie weźmie tych wszystkich informacji do kupy i nie wyciągnie logicznych wniosków które mogłyby nam pomóc.....
a te efekty uboczne to bardzo straszne?

Sadness

Hmm wiesz co w dawkach jakie sie bierze na zaawansowany trądzik czyli 30-40 mg przez kilka miesięcy to moga sie pojawić. Głównie jest to suchość skóry, oczy, krwawienie z nosa a rzadko pojawiają sie takie jak np. depresja czy chwilowa cukrzyca. No i na słońce nie można wychodzić podczas kuracji. Na sam łojotok ja mam przepisaną dawkę 20 mg (jedna tabsa dziennie) i po miesiacu mam sie stawic na badania krwi i wątrobowe.

Jednak przed kuracją chce usunąć prosaki przynajmniej z ust bo te najbardziej mnie wkurwiają i chyba spróbuje elektrokoagulacji w jakimś gabinecie w wawie.

Wybiore sie tez jeszcze raz do dermatolog bo przeczytalem o retoinach nowej generacji typu Zorac ktore nie powodują np. skutków ubocznych ze nie mozna sie opalać. Ale zorac stosuje sie miejscowo i docelowo na twarz, musialbym sie zapytać ty tez mozna na glowe i na kutasa Wink

Tak czy siak na pewno opisze moją walkę i mysle ze innnej drogi nie ma.
Z teoretycznego punktu widzenia elektrokoagulacja jako zabieg jest o wiele lepsza niz laser a dodatkowe wyleczenie przyczyn tretoinami / retoinami czy jak to sie nazywa - ogólnie pochodne witaminy A (aknenormin, isotek czy leki zewnetrzne jak retoin-A czy zorac) - TO JEDYNA DROGA MOIM ZDANIEM

Będe w kontakcie , na pewno nie uciekne jak wiekszośc Wink

Jest nadzieja!

Furio

Czasy się zmieniają i dlatego mam nadzieje, że znajdziesz gabinet. Ja jakies dwa lata temu obdzwoniłem z 20 w Warszawie i nie chcieli słyszeć o robieniu elektro na fujarze. Przez ten czas miejmy nadzieje, że coś się zmieniło na lepsze. Trzymam kciuki.

swap

Dla mnie pojęcie 'dermatolog' znaczy mniej wiecej tyle samo ile 'szaman'. Byłem u kilku nawet z głupimi wągrami na nosie i żaden mi nigdy nie pomógł. Przepisywali jakieś swoje gówna, które nic nie dawały i na tym się kończyło. Jeśli chodzi o wiedzę na temat naszej przypadłości to jestem zażenowany, że nikt nie ma pojęcia jak to kurestwo usunąć. Podobnie widzę jest za granicą; na forach anglojęzycznych też chłopaki zachodzą sobie w głowę jak taki badziew usunąć. Jestem po 2 zabiegach laserem na grudkach(prosaków mam za dużo żeby to usuwać a zabieg pewnie trwałby z 2 godziny bo tyle tego jest) i efekt jest co prawda widoczny, ale nie zadowalający.
Trzymam kciuki za kurację, ja jestem w temacie leków i ogólnie chemii totalnie zielony i moja wiedza ogranicza się do znajomosci szamponów przeciwłupieżowych czy past do zębów, także raczej nie pomogę.

Gotti

Napisałem "podobno", ponieważ nie jestem 100% pewny i nie powinieneś się bulwersować. Taka tezę wysunął pewien użytkownik tego forum czy po40.pl i tyle. Ja po prostu zgromadziłem informacje.

Na pewno coś z tym łojotokiem jest. Na mam prosaki oprócz fiuta ( grudki+prosaki) jeszcze na ustach, pod powiekami, a także koło brody na skórze twarzy ( ale ciężko widoczne, bo gruba warstwa skóry ). Co jakiś czas widzę ,że pojawiają się nowe.

zohan

Witam, to moj pierwszy post na tym forum.

Dzięki Sadness! Zdawaj nam relacje krok po kroku. Sam mam to świnstwo odkąd pamietam, stosowalem juz rozne metody i lipa. Faktycznie, z włosami to prawda. Chyba pojde do lekarza zeby przepisal mi ten Aknenormin. Może sie uda.

Kichmen13666

Ja teraz jak uzberam troche kasy zakupię Izotek i bede stosował na własną rękę, I nie wiem czy to ma sens może się ktoś wypowie na ten temat i czy warto to próbować na prosaki... Może już ktoś próbował tego i poda jakieś ciekawe infi na ten temat. A jak długo powinna trwać kuracja?

Mr. Prosak

usunięcie laserem mialoby sens, gdyby ktos to umial wlasciwie zrobic. jesli usuniemy caly gruczol lojowy (calą torebkę) to pozostanie blizna. jesli zostanie choc maly fragment to z komorek torebki odrosnie groczol i bedzie widoczny pod blizna. wychodzi na to ze ten zabieg jest trudny do przeprowadzenia. niewarto go robic.

Mr. Prosak

substancje ktore wymienil Sadness to nic innego jak pochodne witaminy a. leki te uszkadzaja watrobe. cos za cos, ja sie nie odwazylem sprobowac. ale czekam na relacje.

bentley

też czytałem o Tretinoinie i czytałem o różnych lekach. również nie próbuję, bo prosaki nie są warte ewentualnych skutków ubocznych. powiem tak: różnymi środkami (maściami, mydłem siarkowym, żelami i innymi) zniwelowałem nieco prosaki,ale nie usunąłem ich do końca. myślę, że tok myślenia Sadnessa jest dobry,ale teoria już nie do końca. Bo wydaję mi się, że jeśli ktoś ma nadczynność gruczołów łojowych powinien mieć też problemy chociażby z cerą. A ja cerę mam idealną,a prosaki są. Mnie zastanawia bardzo, jak usunąć prosaki z żołędzia i spod napletka.

Gotti

Może właśnie ta nad czynność gruczołów przejawia się tym ,że masz chuja w tym gównie zamiast twarzy? Zwróć uwagę, że większość osób z trądzikiem jednak ma normalne penisy. Tu może być podobnie. Coś w tym musi być, pisałem już kiedyś ,że mam prosaki gdzie się tylko da mieć, a ostatnio mi zaczęło wyskakiwać jakieś gówno na twarzy. Skóra się sama łuszczy i robią się rany. Idę niedługo do dermatologa, ale jak czytałem na necie to może być związane właśnie z tym jebanym łojem. Jak byłem młody miałem mniej prosaków, ale wiadomo jako młoda osoba cierpiałem na pryszcze, nawet brałem jakieś leki. Później skóra na ryju gładka jak łza, za to prosaki się kurwa rozrosły!!

Popierdolone to jest wszystko. Już wolałbym cierpieć na trądzik niż kurwa mieć "nieszkodliwe" prosaki.

Reksio

Witam!
Twierdzę, ze użytkownik Sadness zwrócił uwagę na istotę problemu. Należy skupić się na walce z przyczyną przypadłości, a nie jak większość z Was- jej efektem w postaci prosaków/guzków. Teraz moje spostrzeżenia:

- co istotne, zmiana diety! Odkąd zrezygnowałem z pokarmów wysokobiałkowych oraz zmniejszyłem ilość tłuszczu w diecie (tłuszcze zwierzęce wyeliminowałem całkowicie, jestem od dłuższego czasu wegetarianinem) przestały pojawiać się u mnie nowe prosaki, zaś te istniejące zmniejszyły się;

- być może to wniosek subiektywny, ale w mojej ocenie pomaga mycie pindola kilka razy dziennie (żelem do higieny intymnej, który stosują kobiety) oraz przecieranie go spirytusem salicylowym lub łagodnym tonikiem (lekko wysusza i częściowo usuwa łój i "tłustą" warstwę z naskórka);

- odradzam wyciskania, nakłuwania i innego typu mechanicznego dręczenia prosaków (często dochodzi do drobnych infekcji, zaczerwienienia, nawet blizn);

-wszelkie maści reklamowane tu przez sprzedawców z allegro są o kant dupy rozbić, nie warto tracić czasu i pieniędzy; podobnie uważam o laserowym usuwaniu prosaków (jak jest w przypadku grudek perlistych nie wiem, gdyż nie miałem), w większości przypadków są nawroty, a koszta zabiegu wysokie;

A teraz trzeźwe spojrzenie, kierowane do udręczonych:

Nie róbcie z igły wideł! Jeżeli prosaki nie są bolesne, ropiejące (tak, takie też się zdarzają) ani wielkie, gęsto "usiane" czy rzucające się w oczy, dajcie im spokój. To ani nie boli, ani nie przeszkadza w radosnym życiu płciowym, ani nie jest zaraźliwe dla partnerki. Współżyję ze swoją kobietą regularnie od dwóch lat i nawet na nie (prosaki) nie zwróciła uwagi (nawet przy seksie oralnym), a gdyby uznała to za problem powiedziałaby mi. Odnoszę wrażenie, że patrzycie na swoje przyrodzenia przez pryzmat "sterylnie" wyglądających, wygolonych na zero kutasów z tanich pornosów. Kompleksy do śmietnika! A walczącym na froncie z prosakami i grudkami życzę powodzenia w bojach!
Pozdrawiam, Reksio!